• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

ręceprecz odTybetu

Ceramika, porcelana, wszelkiej maści dekoracje dla duszy i ciała. Zagadnienia z zakresu wyposażenia wnętrz i nie tylko. Blog o życiu.

Strony

  • Strona główna
  • E-mail marketing w Sieci
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
23 24 25 26 27 28 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Archiwum

  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008

Archiwum marzec 2009

Zaręczyny

Od słowa do słowa, zeszło w pracy na temat różnych obowiązków i obyczajów przed ślubem. Jestem jednym z nielicznych, który nosi obrączkę na palcu, więc potraktowano mnie jak eksperta. A jakie ja mam doświadczenie, gdy tylko raz przez to przechodziłem?;) między wierszami usłyszałem, że chłopaków interesuje, jak wyglądają zaręczyny. Sprawa jest bardzo indywidualna i nie wszyscy mają ochotę poddawać się różnym wytycznym. Do wielu rzeczy trzeba dojrzeć, tak samo jak do ślubu. Można bowiem nie organizować ślubu kościelnego, czy nie prosić o rękę ojca panny młodej, ale należy to robić konsekwentnie. Jeśli widzę głupie wybuchy pustego śmiechu i krytykę wielu zachowań, to wiem, że taki ktoś musi jeszcze poczekać. Aby dojrzeć. Wydorośleć. Zachowanie chłopców pod blokiem, plujących do piaskownicy jest głęboko nie na miejscu. To już nie jest ciągnięcie koleżanki za kucyk, ale poważna decyzja wpływająca na dalsze życie. Kończy się kawalerska sielanka i beztroska. I od tej decyzji nie ma odwrotu. Zbyt poważnie wszyscy postrzegają zawarcie małżeństwa. W naszej kulturze to ciągle społeczny awans. Kiedy już nadchodzi ta chwila, nie ma co sugerować się innymi, tylko decydować we dwoje. I konsekwentnie realizować swoje postanowienia. Takie podejście do życia wiąże się jeszcze z jednym, niezwykle ważnym postanowieniem: nigdy nie krytykuj żony w towarzystwie i wspieraj/popieraj ją zawsze, nawet wtedy, gdy nie masz pewności, czy postępuje słusznie. Wydaje mi się, że od tego między innymi jest instytucja małżeństwa. Podobno trudno jest stać po stronie żony, gdy po przeciwległej stronie stoją rodzice. Nic bardziej mylnego. Ale nie wszyscy do tego dojrzeli.

26 marca 2009   Komentarze (1)
ślub   zaręczyny   pierścionek   decyzje  

Moje (?) życie

Wielkimi krokami nadchodzi weekend. Jeszcze kilka godzin i rozpocznie się najlepsza część tygodnia. Budzik nastawiony na ósmą rano, szybkie śniadanie i....na sklepy! Pojedziemy do centrum handlowego, gdzie można wszystko kupić. Można wjechać do środka samochodem, przejść do windy, poczekać chwilę i już jesteśmy między setką sklepów. Jeśli ktoś nie lubi windy, może skorzystać z ruchomych schodów, które są dostępne na każdym poziomie. Jeśli zmęczą nas zakupy, możemy iść na kawę lub do kina; wszystko mieści się w potężnym budynku w centrum miasta. Po południu wrócimy do domu, wjedziemy do garażu i w kapciach przejdziemy na kanapę. W końcu po ciężkim dniu należy odpocząć.

Od dwóch lat nie widzę sensu w kupowaniu ciepłej odzieży. Puchowe kurtki wiszą w szafie bezużyteczne, gdyż kiedyś służyły podczas wyjazdów w góry, a dziś praca pochłania każdą chwilę. Z ogrzewanego garażu wyruszam samochodem z klimą do pracy, w której mam parking pod samymi drzwiami. Z samochodu wychodzę na stacji benzynowej, średnio raz w tygodniu, i czasem wpadam do centrum handlowego po pieczywo i jogurty. Właściwie to nie wiem, jak wyglądała zima. W pracy mam zasłonięte żaluzje, a w domu jestem zawsze po zmroku lub przed świtem. Okazjonalnie robię większe zakupy, jak trzeba kupić jakieś prezenty, ale to zwykle zamawiam w Internecie. Wygodniej i szybciej. Dbam o regularne dwa posiłki dziennie, dostęp do gniazdka z prądem i wifi, podlewam kwiatki i karmię kota, ale to ostatnie robię odruchowo. Nie odliczam dni, nie zaznaczam niczego w kalendarzu. Zasypiam kładąc się do łóżka, wstaję równo z budzikiem i dzień spędzam w pracy. Staram się nie myśleć, bo coś tu chyba nieteges....

20 marca 2009   Komentarze (1)
moje życie  

Czego szukasz na blogach?

Kilka lat temu pisałem pracę licencjacką, w której między innymi poruszyłem temat blogów internetowych. Wtedy nie było jeszcze tyle platform blogowych, co obecnie i kategoria internetowych pamiętników wydawała mi się dość przejrzysta. Wśród blogowiczów znalazły się osoby, które dzięki publikowaniu własnej twórczości znalazły pracę i odniosły sukces. Liczyła się popularność, a blogi zdobywały naturalnym rytmem swoich czytelników. Przez jakiś czas była to ograniczona społeczność, połączona chęcią uzewnętrznienia własnych myśli przy zachowaniu wysokiego stopnia anonimowości. Popularyzacja blogów zmieniła ogólny obraz, tak pojedynczego blogowicza, jak i całej społeczności, która nie jest już jednorodna i postrzegana w kategoriach kasty dziwaków. Nie ma w tym nic odkrywczego; internet również był kiedyś zarezerwowany dla nielicznych, a dziś jest ogólnodostępny niemal jak elektryczność. Dziś wybić się z tłumu blogowiczów jest niezwykle trudno, gdyż ilość zabija. Jak zwykle bywa, ilość nie przeradza się w jakość. Zanika także wymóg anonimowości: na wielu blogach publikuje się zdjęcia swoje i swoich dzieci, a także nie ukrywa się wielu informacji, na podstawie których można kogoś „namierzyć”. Czy te blogi są jeszcze szczere i prawdziwe? Wszystko zależy od szczerości człowieka. Jednakże kilka lat temu, publikacje były bardziej autentyczne i szczere. Anonimowe wypowiedzi traktowały o tematach tabu w kontrowersyjny sposób. Zdarzało mi się czytać notki geja, który miał żonę i dziecko. Głęboko nieszczęśliwy człowiek znalazł możliwość wyrzucenia z siebie tej tajemnicy właśnie dzięki blogom. Były blogi ludzi mocno skrzywdzonych, niezwykle utalentowanych, prawdziwych i autentycznych. A dziś widzę puste notki z wklejonymi filmikami z Youtuba. Szukam niezrażony ilością śmieci i znajduję perełki, które pełnią określoną rolę. Nie zaspokajają chorej ciekawości, tylko wzbogacają mnie i mój obraz o świecie. Tego szukam w blogach..

17 marca 2009   Komentarze (3)
blogi   blogowanie   pisanie   cel pisania blogów  

Dzień Mężczyzny

Namnożyło się tych świąt i okazji do sprawiania sobie drobnych przyjemności. 10 marca jest podobno Dniem Mężczyzny, choć nie ma takiej siły przebicia, jak Dzień Kobiet. Czy się przyjmie? Dzień Kobiet ma w naszym kraju głębokie tradycje i choć kojarzone z niechlubną częścią historii, cieszy się dużą popularnością wśród społeczeństwa. Zawsze jest to kolejna okazja, aby przypomnieć ukochanej, jak ważną częścią życia jest dla nas.

Drobny upominek, może wspólna kolacja to niezwykle ważne elementy spajające zdrowy związek. Chętnie obchodzimy ten dzień. Są i tacy panowie, którzy kupują drogie prezenty swoim drogim paniom, zupełnie zapominając, że nie zawsze cena na metce załatwi wszystko i jeszcze posprząta.

Jak sobie wyobrażam idealny Dzień Mężczyzny? Na pewno dzień pracy musiałby być krótszy o 2-3 godziny. Wczesny powrót do domu, obiad w ulubionej restauracji i czas wolny spędzony z żoną. Mógłby to być koncert akustyczny lub symfoniczny, później spacer i powrót do domu. Mimo iż jestem fanem technologicznych nowinek, nie jestem zwolennikiem kupowania drogich prezentów na pomniejsze okazje. Dobra materialne to nie wszystko. Ważniejsza jest dbałość o więzi między bliskimi, których najdroższa biżuteria czy najlepszy sprzęt hifi nie zastąpi. Wrażenia z leżenia na ogrzanej słońcem łące jest bezcenne. Widok zakapturzonej, opatulonej i uśmiechniętej buzi w środku ogromnej zaspy również. Każda okazja jest dobra, aby łowić takie chwile. Kolejny rowerek przysłany z daleka to mizerna atrapa tego, co najważniejsze.

11 marca 2009   Komentarze (1)
ważne   święta   prezenty   dzień mężczyzny   co w życiu  

Złudy i ułudy

Taki tytuł miała notka, którą przez przypadek skasowałem. Może rano ją odtworzę. Była trochę zbyt osobista.

07 marca 2009   Komentarze (1)
Jestdobrze | Blogi