• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

ręceprecz odTybetu

Ceramika, porcelana, wszelkiej maści dekoracje dla duszy i ciała. Zagadnienia z zakresu wyposażenia wnętrz i nie tylko. Blog o życiu.

Strony

  • Strona główna
  • E-mail marketing w Sieci
  • Księga gości

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Archiwum

  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008

Archiwum czerwiec 2008

receprecz odtybetu

W konkursie bierze udział coraz większa ilość uczestników. Każdy wykorzystuje to co ma oraz zaprzęga do roboty wiedzę na temat pozycjonowania. Każdego dnia pozycje poszczególnych stron się zmieniają na frazę "ręceprecz odTybetu". Naprawdę, z tej strony pragnę wyrazić swój podziw dla organizatorów, za wybranie takiej frazy. To ona, RĘCEPRECZ ODTYBETU, spowodowała, że postanowiłem wziąć udział w konkursie. Bez większych szans nawet na pierwszą stronę, ale w zamian za dobrą zabawę i w słusznej sprawie. Sprawa Tybetu musi nabrać rozgłosu, choćby dlatego, aby wzbudzić zainteresowanie zwykłych ludzi sytuacją w Tybecie. Wiadomości przechodzą odTybetu przez odpowiednią cenzurę (nasze wolne media również w pewien sposób naświetlają temat i w ten sposób kreują rzeczywistość), by w ciągu trzech minut podać nam do kolacji garść faktów. Ręceprecz odTybetu to fraza, która daje do myślenia. Chiny muszą wiedzieć, że ręce precz od Tybetu, to jedyna słuszna droga.

30 czerwca 2008   Dodaj komentarz
odtybetu   receprecz   ręceprecz odtybetu   wolny konkurs   bezimienni  

Ręce precz od Tybetu

Konkurs trwa w najlepsze, a my daleko w polu. Ale ad rem.
Biedny, uciśniony Tybet jest polem zamieszek na tle wolnościowym. W TV uderzył nas obraz bitych, kopanych i skuwanych młodych ludzi z pięknej tybetańskiej krainy. W "wolnych mediach" oczywiście, ponieważ w tv chińskiej była mowa o tłumieniu bandyckich napadów na chińmskie sklepy i obiekty. Gdzie tu prawda, gdzie obiektywizm...

Przyjęty dziś na Zachodzie obraz dawnego Tybetu, to wizja raju na Ziemi – mitycznego Shangri-La, gdzie ludzie prowadzą szczęśliwe życie w zgodzie z sobą, naturą i bogami. Według dalajlamy to długotrwałemu oddziaływaniu buddyzmu można zawdzięczać fakt, iż w Tybecie powstała „społeczność pokoju i harmonii”.
Dalajlama, jako duchowy przywódca Tybetańczyków, wciąż pozostaje na wygnaniu. Kontrowersyjna postać, a sprawowanie władzy na odległość przerabialiśmy nawet w Polsce. Podobieńst i analogii jest więcej.

Współcześni historycy wiedzą jednak od dawna, że Tybet do czasu chińskiej inwazji wcale nie był rajską krainą, o jakiej stale mówi dalajlama. Dla przeważającej większości Tybetańczyków było to raczej piekło na Ziemi, co zresztą lubi podkreślać chińska propaganda. Inwazję z 1950 roku Pekin uzasadniał m.in. rewolucyjnym obowiązkiem wyzwolenia tybetańskiego ludu z ucisku.
Armia wyzwoleńcza również wkroczyła do Polski ze wschodu, aby nas "wyzwolić". Historia jedna, ale zapisane jej echo w książkach przez różnych ludzi może się diametralnie różnić. Wszyscy pchają swoje ręce w kierunku Tybetu.
Według historyków było tak:
Rządząca elita mnichów bezlitośnie wyzyskiwała kraj i jego mieszkańców za pośrednictwem rozgałęzionej sieci klasztorów i zakonnych twierdz. Ogromną większość natomiast stanowili chłopi żyjący w poddaństwie. Podatki i daniny, jakie na nich nakładano, odbierały tym ludziom możliwość godnej egzystencji. Ich panowie nakazywali im, co uprawiać i jakie zwierzęta hodować. Nie wolno im było się ożenić bez zgody pana albo lamy. Chłopi musieli płacić podatek od zawarcia małżeństwa, od narodzin każdego dziecka, nawet od każdego zgonu w rodzinie. Płacili za posadzenie drzewa przed domem i za posiadane zwierzęta. Płacili z okazji świąt religijnych, płacili, gdy trafili do więzienia i gdy wychodzili na wolność. Ci, którzy nie mogli znaleźć pracy, płacili podatek od bezrobocia.
Podatki, obciążenia, daniny, wszystko na rzecz klasztorów. Możemy sobie wyobrazić jak to mogło być. Klasztory swoje bogactwa musiały skądś czerpać. Jak widać, z niewolnictwa najłatwiej. Cały artykuł o tych mitach i tworzenie kolejnych mitów dostępny jest w majowym (chyba) Forum, chociaż wygląda, jak artykuł sponsorowany. Wszystko po to, aby przypodobać się chińczykom i dostać kolejne 2% marży na kolejnych kontenerach sprowadzanego badziewia. Tymczasem, Chiny budują całą sieć dróg z Tybetu w głąb kraju, aby móc efektywniej i szybciej wywozić wszelkie surowce. Jakie to wyzwolenie? Ręceprecz odTybetu, drodzy komuniści. Otworzyć granice, a ludność sama zdecyduje, gdzie i komu lepiej! Przyznanie organizacji Olimpiady Pekinowi było posunięciem czysto politycznym. Ze sportem ma niewiele wspólnego. Szkoda, bo Igrzyska lubiłem oglądać.

30 czerwca 2008   Dodaj komentarz
ręceprecz odtybetu   wolny tybet   wiadomości z tybetu  
Jestdobrze | Blogi