medycznie, naukowo i technicznie
I tak oto w ten a nie inny sposób, ostatnie wzniosłe i podniosłe atrakcyjności seksu poszły w pizdu i powstała na ten rzecz zwyczajna kopulacja w określonym celu. Jak medycznie i patetycznie można podejść do aktu, który pięć lat temu stanowił odlot, inny świat, podróż na tęczy, racjonowaną na godziny rozkoszą i celebrą. Dziś mamy jajo, nasienie, cykl, czas, godzinę, temperaturę i warunki niczym podczas eksperymentu na laborkach. Kurwa mać. Nigdy nie miałem tremy, nawet przed pierwszym razem, nie czułem się ani razu jak na koncercie konkursowym, nigdy nie ważyłem, mierzyłem ani liczyłem. Były uczucia, namiętność, just you and I.... i to by było na tyle. Tak jakby naturę zostawić samej sobie nie można było. Ja, pierd....