Życie Cię zmienia
Być może to przychodzi z wiekiem, ale staję się coraz bardziej krytyczny wobec ludzi. Łatwo mnie wyprowadzić z równowagi i spowodować, że zareaguję. Jeszcze pięć lat temu na wiele spraw machnąłbym ręką, ale nie dzisiaj. Z nadstawiania drugiego policzka całkowicie zrezygnowałem, chyba że mam pewność, iż ten ktoś urwie sobie w ten sposób rękę.
Życie zmienia człowieka.
Wątpię, aby na dobre, ale z wiekiem uświadamiam sobie, że mamy tylko jedno życie i albo przejdziemy przez nie raźnym krokiem, albo będziemy ustępować innym i stać w miejscu. Czas zbyt szybko płynie, aby się nad tym głębiej zastanawiać. Ostatecznie wygrywa hedonizm i to nie jest powodem klęski i upadku, tylko nabieraniem życiowej mądrości. Pierwszy niepokojący sygnał odebrałem jeszcze w pierwszej pracy, gdzie młodzi ludzie przychodzili z zamiarem wykazania się i zrobienia kariery. Praca po godzinach, pełna dyspozycyjność i zaangażowanie. Po kilkunastu miesiącach początki wypalenia, dalej zwątpienie i odejście. Nikt o nich nie pamiętał po tygodniu, gdy pojawili się nowi. Firma cię przeżuje i wypluje. Życie podobnie, jednak akurat w tym przypadku mamy trochę więcej wpływu. Zatem, gdy coś mi się nie podoba, zmieniam to. Drażni mnie gorący kubek pracownika obok, który śmierdzi (kubek śmierdzi), pociąganie nosem kogoś z tyłu i ten ciągły delikatny przeciąg na karku. Usiadłem zatem w szaliku, zgłosiłem uwagę o smrodliwym i niezdrowym jedzeniu, a na koniec zmieniłem pracę.
Dodaj komentarz