• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

ręceprecz odTybetu

Ceramika, porcelana, wszelkiej maści dekoracje dla duszy i ciała. Zagadnienia z zakresu wyposażenia wnętrz i nie tylko. Blog o życiu.

Strony

  • Strona główna
  • E-mail marketing w Sieci
  • Księga gości

Linki

  • wykopane z Sieci
    • oxymoron

Szlachetne zdrowie

Prawie popsułem Święta rodzinie, ale z zapaleniem oskrzeli nie mogłem udawać, że świetnie się bawię. Lekarz powiedział, że trzeba się szanować i dbać o zdrowie, bo jak się coś przechodzi, to później naprawdę trudno to wyleczyć. Pokornie zacząłem brać leki, jakich przez kilka ostatnich lat nie widziałem na oczy. Organizm się zbuntował i efekt jest taki, że czuję się znacznie gorzej niż wcześniej. Ale nie o tym chciałem. Czwarty dzień siedzę w domu, pociągam nosem i mam wyrzuty sumienia. Bo nie ma mnie w pracy (jak oni sobie dają radę?), bo nie zapieprzam 11 godzin i nie padam na pysk, bo siedzę w domu, a inni pracują, bo dom jeszcze nie lśni czystością i pranie czeka w kolejce. Paranoja. Przez pieprzoną infekcję górnych dróg oddechowych czuję się jak pasożyt, jak ostatni leń i nierób, mam ochotę zapaść się ze wstydu pod ziemię. Mój daleki (geograficznie) znajomy leży od trzech dni w szpitalu, bo chyba ma przerzuty i nie potrafi ruszać lewą ręką. On jest naprawdę chory. Ja tylko marnuję czas.

17 kwietnia 2009   Komentarze (1)
choroba   nierób  
majkamb1
21 kwietnia 2009 o 13:06
ooo rany, każda choroba jest koszmarem dla chorującego a to jak ona jest ciężka nie zależy juz od nas - niektórzy po prostu lepiej sobie z tym radzą - a Twojego podejscia do choroby - szczerze zazdroszczę

Dodaj komentarz

Jestdobrze | Blogi